Forum www.pelnosprawni.fora.pl Strona Główna www.pelnosprawni.fora.pl
forum dotyczące osób psychicznie chorych i ich codziennej walki o pracę,wykształcenie i godne życie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

hmm

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klusia




Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:57, 24 Lut 2008    Temat postu: hmm

Opowiem parę słów o sobie...
Mam 22 lata, jestem z górnego Śląska. Od dziecka byłam "inna", "dziwna", o czym wyraźnie dawały mi do zrozumienia inne dzieciaki. Po jakimś czasie przestałam w obawie przed zaczepkami i chamstwem ludzi wychodzić z domu, pojawiły się urojenia, męczyłam się całe liceum. W październiku 2006 z własnej woli trafiłam do psychologa, a on po miesiący skierował mnie do psychiatry. Zapisał mi pernazynę i stwierdził u mnie BPD.
W styczniu 2007 roku trafiłam na terapię grupową na dzienny oddział psychiatryczny, gdzie poznałam nową, wspaniłą lekarkę. Smile Stwierdziła u mnei zaburzenia schizotypowe. Chodziłam na terapię pół roku, w tym czasie zmienili mi leki na olzapin i dodali seroxat. Terapia grupowa bardzo mi pomogła, mimo to wciąż chodzę na indywidualną. Mam wspaniałego psycholga i bardzo go cenię i lubię.
Teraz wszystko idzie ku dobremu - nie mam już urojeń, chodzę do szkoły, powoli staję na nogi. Życzę wszystkim tego samego. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Klusia dnia Nie 23:11, 24 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Duncan




Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:08, 24 Lut 2008    Temat postu:

Klusia, to że jesteś normalna świadczy o tym Twój post, nie dostrzegam w nim niczego nienormalnego. Może powinniśmy sie bliżej poznać ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klusia




Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:16, 24 Lut 2008    Temat postu:

Jeśli chcesz... Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kłapoucha




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:53, 16 Mar 2008    Temat postu:

No to i ja, czas na streszczenie swojej historii.
Mam 21 lat (rocznik 1986), mieszkam na Mazowszu. Swoje dzieciństwo pamiętam przez pryzmat awantur w domu i braku poczucia bezpieczeństwa. Myślę, że wielu rzeczy mi brakowało a najbardziej mojego ojca, który wolny czas spędzał w towarzystwie butelki taniego wina za 5 złotych. Izolowałam się od rówieśników, w szkole miałam 1-2 koleżanki które także odstawały od klasy. Byłam lizusem, zawsze przygotowana do lekcji i trzymająca sztamę z nauczycielami. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego mnie nikt nie lubił. Szkoła podstawowa i gimnazjum na najwyższych ocenach, dla mamy, żeby była ze mnie dumna i żeby wynagrodzić jej ciężkie życie, które miała z ojcem. Pierwsza klasa liceum bez problemu chociaż oceny już niższe. W drugiej na dobre się zaczęło, choroba zaatakowała szybko i lekarze nie mieli wątpliwości na co jestem chora. Jednak na początku stwierdzono ostre zaburzenia psychotyczne, dopiero przy drugim pobycie w szpitalu schizofrenię paranoidalną. Moja przygoda z psychiatrami rozpoczęła się 29.10.2003, obchodzę tę rocznicę po dziś dzień bo trzeba przyznać, że jestem teraz innym człowiekiem, inne wartości są dla mnie ważne. I niby to smutna rocznica ale jestem do niej przywiązana. Po dwóch latach w liceum ogólnokształcącym zasugerowano mi zmianę szkoły bo straciłam zapał do nauki i przestało mi zależeć. Trafiłam do Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii, na równych prawach z narkomanami i trudną młodzieżą do której też mnie zaliczono. Nie potrafiłam się z tym pogodzić, początki nauki w Ośrodku przypłaciłam próbą samobójczą no i od tamtej pory byłam jeszcze bardziej trudną młodzieżą hehe. Jednak teraz z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że ta szkoła nastawiła mnie na właściwą trajektorię lotu i pozwoliła uzyskać wykształcenie średnie. Teraz pracuję, znowu w miejscu w którym nie chciałabym nigdy pracować no ale taki już los mnie, starej schizolki. Inna praca niż w zakładzie pracy chronionej nie wchodzi w grę bo nie chcę znowu pod wpływem zbytniego stresu przeżywać nawrotu choroby. Może kiedyś się odważę.
Od 2 lat nie byłam w szpitalu, od 2 lat też chodzę na psychoterapię indywidualną i ratuję z porozrywanej mnie to, co się da uratować i to, czego nie zeżarła we mnie Pani Schizofrenia hehe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klusia




Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:39, 16 Mar 2008    Temat postu:

Widzę, że wielu z nas miało podobne dzieciństwo... Problemy w domu, brak akceptacji ze strony rówieśników itd itp. Hmm...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evela




Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:29, 27 Mar 2008    Temat postu:

Klusia,
ja nie mialam problemow z rodzicami a w szkole bylam zawsze przecietna. Wiec sama nie wiem skad ta choroba ???

Klapoucha,
nigdy nie mialam psychoterapii indywidulanej, wogole mam wrazenie ze lekarze mna sie nieprzejmowali, ani w szpitalu ani pozniej. Na czym polega ta terapia ??? Za info z gory dziekuje

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ola




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:40, 21 Lip 2010    Temat postu: gratuluje

Cześć,
przeczytałam Wasze historie i tak naprawde jestem godna podziwu dla Was. Uważam, iż jednym z najwiekszych sukcesów chorób psychicznych jest to aby mieć jej świadomość.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrex73




Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sztum

PostWysłany: Pon 22:41, 06 Sie 2012    Temat postu: To moze teraz mojej historii troche.

Choroba zaczęła sie u mnie w 1999 roku w Grudniu a juz w Styczniu 2000 roku zdiagnozowano schizofrenie paranoidalna.
I tak żyłem sobie w czułych objeciach urojeń i halucynacji wspomagany lekami które miały mi pomagać a tak na prawdę zabijały mój mozg wprowadzajac mnie w stan pogłebiajacej się apatii i anhedonii.
Jadłem i spalem,spałem i jadłem to było moje zycie.Rodzina sobie poszła i 3 lata temu zostałem sam jk palec.Bez srodkow do zycia,z pogłebiajacymi sie objawami psychotycznymi i z perspektywą utrzymania 100 metrowego domu za 477 złotych zasiłku ktory mam do dziś dnia.
Walka o opał z biurwami z opieki była niczym wojna w Afganistanie.Nie interesowała ich moja sytuacja a wegla dawali jak na lekarstwo.Dom zamarzł dwukrotnie.Ja mialem znaczna nadwagę,ponad sto kilogrmów zywej wagi,i to był mój punkt zwrotny w moim zyciu.Patrzyłem na siebie z obrzydzeniem a leki wyrzucić postanowiłem natychmiast wszystkie do smieci.I sie zaczęło.Delirium i głód jak u narkomana - lekomania.
Jakos to przezyłem dzieki pomocy prawdziwych przyjaciół.
Poznałem kobiete która zrobiła koszmar z mojego zycia plujac mnie na forach internetowych - niestety zmuszony jestem mieszkac u niej bo nie mam sie gdzie podziac gdyz walcze o odzyskanie mieszkania socjalnego z ktorego mnie bezprawnie eksmitowano zatajając fakt mojej niepełnosprawnosci.Walcze juz z biurwokracja rok i konca nie widac taka enigme prawna zrobili urzedasy.Ale mam siłe na to chociaz doprawdy nie wiem skad sie owa sila bierze.
W styczniu tego roku załozyłem fundacje której celem jst pomaganie chorym na schizofrenie i próbuje walczyc o Was.Ale z etykieta swira nie jest to łatwe zadanie bo normalnych nie szufladkujacych innych ludzi jest jak na lekarstwo.
Jesli moge wam w czymś pomóc - zapraszam do kontaktu.
Poza tym spiewam,tworze,koncertuje i ucze sie spiewu u zawodowca wokalisty scen polskich Pana Michała Rudasia
Znanego z programów: Jaka to melodia,taniec z gwiazdami i wiele innych.
Mam nadzieje na kariere w branzy muzycznej.
Ten post nie jest uzalaniem sie nad soba bo nie mam tego w zwyczaju.Chce wam przez niego pokazac ze mozna osiagnac bardzo wiele dzieki determinacji i zelaznej konsekwencji w dazeniu do celów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pelnosprawni.fora.pl Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin